W końcu się doczekali! Skrzydła, śmiech i krótkofalówki- przedszkolaki w natarciu na lądowisku w Gostkowie!
W miniony wtorek na lądowisku w Gostkowie Mikrolot wydarzyło się coś, co można porównać tylko z odlotem rakiety na Marsa- przedszkolaki zawitały na teren lotniczej przygody! Uzbrojone w ciekawość, kolorowe czapeczki i okrzyki radości, mali piloci opanowali lotniczy świat z gracją… no, może bardziej z impetem.
Startujemy!
Już od pierwszych minut wiadomo było, że to nie będzie zwykła wycieczka. Dzieci najpierw z zainteresowaniem oglądały motolotnie i ultralekkie samoloty, a potem… wsiadały do nich! (Spokojnie, silniki były wyłączone). Każdy mógł usiąść w kabinie, założyć kask większy niż jego własna głowa i przez chwilę poczuć się jak prawdziwy pilot.
Kolejną atrakcją była tratwa ratunkowa- nie wodowaliśmy co prawda na oceanie, ale wyobraźnia działała na pełnych obrotach.
Następnie przyszedł czas na obsługę krótkofalówek. Przez chwilę lądowisko przypominało centrum dowodzenia NASA. „Baza, baza, zgubiłam buta”- rozległo się w eterze, po czym ktoś inny dodał: „Tu kapitan Staś, proszę o ciastko”. Operatorzy pasma radiowego najprawdopodobniej nadal nie mogą się otrząsnąć.
Wycieczka na lądowisko w Gostkowie była prawdziwym hitem. Dzieci wróciły zmęczone, uśmiechnięte i bogatsze o lotnicze wspomnienia, które prawdopodobnie przez następny tydzień będą powtarzane w przedszkolnej szatni z drobnymi, coraz bardziej fantazyjnymi poprawkami.
A lądowisko? Na szczęście przetrwało. Wielkie ukłony dla Państwa Jurkiewiczów za wspaniałą przygodę bo latanie z przedszkolakami to zupełnie nowy wymiar awiacji!
Metryka
- Autor Anna Żołna, Aleksandra Szopa

















